numer startowy
putBan(62);
Co
się zatem stało w czwartek. "Spalił się psychicznie. Wykończył go
pierwszy numer startowy - uważa. - Na pierwszym strzelaniu trzęsły mu
się ręce i nogi, leżał i strzelał długo, a na domiar złego jeszcze
spudłował. Szkoda, bo jak rano z nim rozmawiałem, to miał fajny nastrój
na start".
Mam nadzieję, że jeszcze Tomek odbierze tutaj krążek. Jest w coraz większej formie i udowadnia to na trasach - skomentował.
Trener podkreślił, że bardzo ciężko jest biec z
"jedynką". Nie wie bowiem na początku, co robią jego rywale. Sikora
przy dwóch pierwszych wizytach na strzelnicy po razie spudłował. Potem
strzelał bezbłędnie.